| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Wystarczyło jedno starcie w drugiej połowie, by trenerzy Legii Warszawa i Piasta Gliwice musieli przeprowadzić wymuszone zmiany związane z kontuzjami zawodników. Sztaby szkoleniowe obu klubów czekają na informacje dotyczące tego, jak poważne będą urazy ważnych zawodników.
Legia Warszawa przegrała 0:1 z Piastem Gliwice w spotkaniu PKO BP Ekstraklasy. W 66. minucie doszło jednak do sytuacji, w której dwóch piłkarzy jednocześnie doznało kontuzji. Radovan Pankov walczył o piłkę w okolicach pola karnego z Andreasem Katsantonisem. Cypryjczyk padł na murawę, choć początkowo pokazywał, że nic się nie stało. Serb położył się na trawie po chwili i od razu wskazał, że nie będzie w stanie kontynuować gry.
Przy obu piłkarzach wręcz od razu pojawili się przedstawiciele sztabów medycznych. Pankov przez chwilę rozmawiał z fizjoterapeutą, ale obaj po chwili sygnalizowali potrzebę zmiany. Serb po chwili wstał i wolnym krokiem podążył w kierunku ławki rezerwowych. Na murawie zastąpił go Jan Ziółkowski. Także napastnik Piasta nie mógł kontynuować grę. Lekarz gliwiczan wskazał, że atakujący powinien opuścić murawę. Cypryjczyka zmienił Maciej Rosołek.
W przypadku Pankowa mowa o kontuzji stawu skokowego. – Nie jestem w stanie zbyt wiele powiedzieć na temat jego zdrowia. Nie mamy jeszcze konkretnych informacji – mówił tuż po spotkaniu Goncalo Feio, szkoleniowiec legionistów. Kluczowe badania Serba zostaną przeprowadzone w poniedziałek. Wówczas powinna być jasna skala urazu podstawowego defensora Wojskowych.
Na badania czekać będzie także Katsantonic. Cypryjczyk poczuł ból w okolicy kolana. – To takie miejsce, że trudno bagatelizować takie kłopoty. Badania powiedzą nam najwięcej w kontekście tego, jak poważny jest uraz naszego napastnika. Mam nadzieję, że będzie to przerwa krótsza niż dłuższa – podkreślił Aleksandar Vuković, trener gliwiczan.